Jesienne zabiegi herbicydowe to bardzo ważny element programu ochrony rzepaku ozimego. Pozostawienie zachwaszczonej plantacji do wiosny uważane jest za jeden z największych błędów popełnianych (na szczęście już bardzo rzadko) przez plantatorów.
Szybkie wyeliminowanie konkurencji ze strony chwastów zapewnia rzepakowi sprzyjające warunki do jesiennej wegetacji i zwiększa szanse, że wejdzie on w dobrej kondycji w okres zimowego spoczynku. Nie bez znaczenia jest także fakt, że chwasty w najmłodszych stadiach rozwojowych są na ogół najbardziej podatne na działanie herbicydów – na tym etapie walka z nimi jest łatwiejsza i tańsza.
Oprysk na chwasty w rzepaku – doglebowy czy nalistny?
Wczesne zabezpieczenie plantacji zapewniają herbicydy stosowane przedwschodowo. Chwasty są wówczas niszczone już w trakcie kiełkowania lub krótko po wschodach, zanim rozpoczną rywalizację z siewkami rzepaku o wodę, światło i składniki pokarmowe. Aktywność herbicydów doglebowych utrzymuje się najczęściej przez dłuższy czas, więc plantacja jest chroniona także przed zachwaszczeniem wtórnym. Wadą tego typu preparatów jest to, że zabieg jest prowadzony przed pojawieniem się chwastów. Rolnik musi zatem trafnie przewidzieć (bazując głównie na historii danego pola) jakie gatunki będą problemem na stanowisku. Należy też pamiętać, aby unikać stosowania herbicydów doglebowych przy niedostatecznym uwilgotnieniu wierzchniej warstwy roli. Przesuszona gleba bardzo silnie wiążę substancje czynną, ograniczając jej dostępność dla chwastów.
Niektóre herbicydy doglebowe można także stosować w terminie powschodowym! Dysponując takim preparatem, można w razie potrzeby (np. ze względu na niekorzystną pogodę) wstrzymać się z zabiegiem, czasami nawet do późnej jesieni.
Rolnik decydując się na przeprowadzenie oprysku nalistnego zyskuje możliwość wcześniejszej lustracji łanu. Po prawidłowej identyfikacji siewek będzie mógł precyzyjnie dobrać preparat oraz jego dawkę do stanu i stopnia zachwaszczenia stanowiska. Będzie miał także więcej czasu na wykonanie oprysku, niż w przypadku zabiegu typowym preparatem doglebowym. Szereg herbicydów nalistnych można aplikować w dość szerokim okienku zabiegowym. Trzeba jednak zwrócić uwagę żeby chwasty zbytnio nie urosły – to obniży ich wrażliwość na herbicydy! Przy późnym zabiegu nalistnym problemem może być także intensywny rozwój części nadziemnych rzepaku. Jego liście tworzą parasol ochronny dla chwastów, rośliny pod nim schowane mogą uniknąć kontaktu z cieczą opryskową.
Zwalczanie chwastów dwuliściennych w rzepaku
W skali kraju zagrożenie dla rzepaku stwarza kilkadziesiąt gatunków chwastów. Niektóre z nich są problemem w każdym regionie, inne występują w większym nasileniu jedynie lokalnie.
Przytulia czepna to jeden z najbardziej uciążliwych chwastów zasiedlających plantacje rzepaku. Preferuje gleby żyzne i wilgotne, wykazuje jednak duże zdolności przystosowawcze do warunków siedliska. Gatunek ten ma niskie potrzeby termiczne. Siewki przytulii mogą pojawiać się nawet w zimie, o ile temperatura przez jakiś czas utrzymuje się powyżej 0°C. Jest to chwast bardzo konkurencyjny, wg niektórych źródeł literaturowych progiem szkodliwości jest pojawienie się przytulii w nasileniu 1 szt./m2 plantacji rzepaku.
Przykładowe substancje czynne do zwalczania /ograniczania wzrostu przytulii czepnej w rzepaku:
chlomazon (przedwschodowo), metazachlor (przedwschodowo i nalistnie), pikloram (nalistnie).
Chaber bławatek to roślina o niewygórowanych potrzebach siedliskowych. Najliczniej pojawia się na niezbyt żyznych i lekkich glebach. Wytwarza okazałe pędy nadziemne, w których gromadzi znaczne ilości składników pokarmowych. Orientacyjnym progiem szkodliwości dla rzepaku jest występowanie 7-10 szt. chabra na m2.
Przykładowe substancje czynne do zwalczania/ograniczania wzrostu chabra bławatka w rzepaku:
chlopyralid (nalistnie), dimetachlor (przedwschodowo i nalistnie), pikloram (nalistnie).
Fiołek polny to wszędobylski chwast o niezbyt imponujących rozmiarach. Pozornie jest nieszkodliwy, jednak często pojawia się w bardzo dużym nasileniu, przyczyniając się do istotnych strat plonu. Naukowcy z IOR-PIB zaobserwowali, że rzepak ozimy silnie zachwaszczony fiołkiem (>100 szt./m2) plonował blisko 20% słabiej.
Przykładowe substancje czynne do zwalczania/ograniczania wzrostu fiołka polnego w rzepaku: bifenoks (nalistnie).
Jasnota purpurowa i jasnota różowa to, podobnie jak poprzednik, dość niepozorne rośliny zaliczane do tzw. chwastów niskiego piętra. Oba gatunki można zaobserwować na tych samych polach, jednak ich preferencje siedliskowe w pewnym stopniu się różnią. Trochę bardziej wybredna jest jasnota purpurowa, która preferuje nieco bardziej żyzne i wilgotne stanowiska. Wg niektórych źródeł literaturowych, jasnota różowa pojawiając się w rzepaku ozimym w obsadzie 1 szt./m2 powoduje stratę plonu o zaledwie 0,03%. Zdaniem naukowców jasnota purpurowa jest bardziej odporna na niskie temperatury, zatem może być groźniejsza dla ozimin w porównaniu do jasnoty różowej.
Przykładowe substancje czynne do zwalczania/ograniczania wzrostu jasnoty purpurowej i różowej w rzepaku: chlomazon (przedwschodowo), metazachlor (przedwschodowo i nalistnie).
Pośród tzw. chwastów rumianowatych, największe znaczenie w rzepaku ozimym ma rumian polny oraz maruna nadmorska bezwonna. Rumian najliczniej pojawia się na stanowiskach niezbyt żyznych, o niskich odczynie, natomiast maruna woli gleby urodzajne, z pH zbliżonym do obojętnego. Ustalono doświadczalnie, że rumian w obsadzie 85, 166 i 220 szt./m2 konkurujący z rzepakiem ozimym przez cały sezon wegetacyjny spowodował redukcję plonu odpowiednio o 18, 38 i 59%. Bardziej konkurencyjna jest maruna, chwast ten pojawiając się w dużym nasileniu może całkowicie zagłuszyć niechronioną plantację rzepaku.
Przykładowe substancje czynne do zwalczania/ograniczania wzrostu maruny nadmorskiej bezwonnej i rumianu polnego w rzepaku: chlopyralid (nalistnie), napropamid (doglebowo), metazachlor + chinomerak (doglebowo i nalistnie).
Mak polny to chwast o wysokich wymaganiach siedliskowych, preferujący stanowiska obfitujące w składniki pokarmowe oraz wodę. Jest rośliną bardzo plenną, pojedynczy osobnik wydaje na ogół 10-20 tys. nasion. Silnie konkuruje z uprawami o niezbędne dla wzrostu i rozwoju czynniki. W Wielkiej Brytanii po porównaniu szkodliwości kilkunastu chwastów dla rzepaku ustalono, że to mak był jednym z najgroźniejszych gatunków. Większe od niego straty plonu spowodowała jedynie przytulia czepna.
Przykładowe substancje czynne do zwalczania/ograniczania wzrostu maku polnego w rzepaku: aminopyralid (doglebowo i nalistnie), metazachlor (doglebowo i nalistnie).
Tobołki polne i tasznik pospolity to chwasty najchętniej zasiedlające gleby zasobne w składniki pokarmowe oraz wodę. Te niewielkie rośliny często wschodzą w dużym nasileniu stając się poważnym zagrożeniem dla roślin uprawnych. Wg niektórych źródeł jeden egzemplarz tasznika przypadający na m2 plantacji rzepaku ozimego powoduje redukcję plonu o 0,03%. Tasznik i tobołki należą do rodziny kapustowatych (dawniej krzyżowych) i są żywicielami szkodników i patogenów występujących w rzepaku (np. kiły kapusty).
Przykładowe substancje czynne do zwalczania/ograniczania wzrostu tasznika pospolitego i tobołków polnych w rzepaku: chlomazon (doglebowo), halauksyfen metylu (Arylex) + pikloram (nalistnie).
Dymnica pospolita i krzywoszyj polny coraz groźniejsze!
Na niektórych plantacjach rzepaku dymnica pospolita oraz krzywoszyj polny są sporym problemem. Farbownik (w etykietach herbicydów często podawana także starsza nazwa tej rośliny – krzywoszyj polny) bardzo dobrze sobie radzi na stanowiskach ubogich w składniki pokarmowe oraz wodę. Natomiast dymnica najczęściej jest spotykana na stanowiskach żyznych i wilgotnych. Do niszczenia farbownika można wykorzystać np. chlomazon (zabieg doglebowy), natomiast do walki z dymnicą m.in. pikloram + halauksyfen metylu (zabieg nalistny).
Zwalczanie samosiewów zbóż w rzepaku
Samosiewy zbóż należą do najpospolitszych chwastów jednoliściennych występujących na plantacjach rzepaku. Powszechne ich występowanie jest związane m.in. z dominacją zbóż w płodozmianach oraz wprowadzaniem uproszczeń w agrotechnice. Samosiewy często pojawiają się na polach w dużym nasileniu i jeśli nie zostaną skutecznie zniszczone mogą przyczynić się do poważnych strat plonu. Z badań prowadzonych w Niemczech i Francji wynika, że progiem ekonomicznej szkodliwości jest około 20 samosiewów zbóż na m2.
Do walki z samosiewami zbóż plantatorzy często wykorzystują herbicydy z grupy tzw. graminicydów (m.in. kletodym, cykloksydym, chizalofop-P-etylowy), które aplikują w terminie powschodowym.
Graminicydy stosowane w rzepaku to pochodne kwasu arylofenoksypropionowego (tzw. grupa „fop,” np. chizalofop) oraz cykloheksanodiony (tzw. grupa „dym”, np. kletodym). Stosując naprzemiennie substancje z obu grup w pewnym stopniu możemy ograniczyć ryzyko selekcji chwastów odpornych. Mechanizm działania graminicydów jest co prawda identyczny, lecz w przypadku pojawienia się biotypu uodpornionego wyłącznie na substancje należące do jednej z tych grup (tzw. odporność prosta), skuteczne pozostaną herbicydy należące do grupy drugiej.
Oprysk na trudne chwasty jednoliścienne
Graminicydy doskonale sprawdzają się także w walce z innymi chwastami z rodziny traw. Można je wykorzystać do niszczenia takich uciążliwych gatunków jak m.in.: miotła zbożowa, wyczyniec polny, życice, stokłosy oraz perz właściwy. Do niszczenia chwastów wieloletnich (np. perz właściwy) zazwyczaj należy stosować wyższe, często maksymalne zalecane, dawki herbicydów. Szczegółowe zalecenia znajdziemy w etykietach poszczególnych preparatów.